W
I
Ę
C
E
J

«

N
E
W
S
Ó
W
Recenzja albumu 'Ride The Lightning'
dodane 29.04.2011 02:02:47 przez: Overkill.pl
wyświetleń: 1702
Witryna Suite101.com zamieściła ostatnio kilka recenzji metallicowych wydawnictw. Recenzję 'The Ecstasy of Gold' zamieściliśmy tutaj, poniżej recenzja Ride The Ligthning, której tłumaczeniem nadesłał Marcina Frąś, dziękuję i pozdawiam!


Ze swoim drugim albumem, Metallica poszła do przodu, przygotowując dwie niespodzianki dla swojego rosnącego fan klubu.


Gwoli wyjaśnienia jeżeli nie zdobyli całkowitego sukcesu komercyjnego wraz ze swoim poprzednim albumem "KILL EM ALL" to zespól zrobił to wydając "RIDE THE LIGHTNING" w 1984r. Ten album jest wielkim krokiem naprzód w całej karierze Metalliki ,zajmuje się dużo poważniejszymi kwestiami niż "jesteśmy tutaj i śpiewamy o sobie", jak to ma miejsce na ich poprzednim nagraniu. Tematami poruszanymi na krążku są wojna, kary i zbliżająca się śmierć , które pokazują jakie kwestie były omawiane przez Ulricha i Hetfielda podczas jego nagrywania.

Dywersja a następnie gwałtowny ruch do przodu
"FIGHT FIRE WITH FIRE" zaczyna się od akustycznej gitary. Zanim skończy się początkowe intro zaczyna się wyrazisty ciężki riff Hetfielda. Chociaż pierwszy utwór wskazuje na to, iż jest to album thrashowy, to w rzeczywistości kawałek ten jest technicznie dużo bardziej technicznie rozbudowany, jako że gitarowe riffy huśtają się wewnątrz wraz ze śpiewem Hetfielda tworząc większe zderzenie niż mogłoby to sugerować. Gitara prowadząca służy akcentowaniu głównego riffu, ale już drugie solo sprawia ,że płyta "RIDE THE LIGHTNING" jest inna niż swoja poprzedniczka - dodaje coś do samego utworu, a nie jedynie jest obłędnie utkwione w jego centrum.

W nieco mniejszym stopniu mamy to samo w utworze tytułowym, jako iż zaczyna się wspaniale zagranymi palcówkami, kończy się delikatnie, po czym znów kopie tyłki długim solo zanim zwiększy szybkość riffu do wyższego tempa uzupełnionego basem. "FOR WHOM THE BELL TOLLS" jest bardzo ciężki, ten utwór wręcz "wgniata Cie w podłogę" i jest koncertowym ulubieńcem. Zaczyna się od basowych palcówek, które biegną aż do głównego riffu. Lirycznie jest to także jeden z wielu poetyckich utworów na albumie, tuż po nim mamy pierwszy prawdziwy szok.

Pierwsze niespodzianki

Piosenką ,która podzieliła fanów na dwie grupy jest "FADE TO BLACK". Zaczyna się akustycznie lecz zaraz po tem następuje zamaszyste gitarowe solo, wchodzi tekst ,który ucicha wraz z pojawieniem się elektrycznych wstawek, a także perkusji i basu. Podział wśród słuchaczy pojawił się dlatego, iż jak przystało na metalowy kawałek, był bardzo pomysłowy w porównaniu do innych, ale i nieprzystający pod żadnym względem do reszty utworów. To była piosenka, po której miało się wrażenie, że Metallica "sprzedała się", uważa się ją za początek otwarcia się zespołu na kreatywność. Z drugiej strony kolejnego kawałka - "TRAPPED UNDER ICE", który jest typowo thrashowym i lirycznym powrotem do KILL EM ALL, nie da się niestety podsumować inaczej niż jako "płytowego wypełniacza".


"ESCAPE" jest interesującym utworem, w którym doświadczamy tego ,że panowie z Metalliki sporo eksperymentowali z różnymi dźwiękami i nawet z elementami syren. Po nim mamy "CREEPING DEATH", o którym naprawdę można powiedzieć dużo więcej niż tylko "interesująca piosenka". Jest zdecydowanie najlepszym kawałkiem na krążku. Jest mocny, z niesłabnącym riffem, prawdopodobnie najlepszym mostku wewnątrz piosenki jaki kiedykolwiek został stworzony. Porusza religijny temat o dziesięciu plagach egipskich. James Hetfield wykrzykuje, a wręcz wypluwa słowa tekstu podczas gdy Lars Ulrich od serca łomocze po perkusji.


Komu potrzebny tekst?

Kolejna niespodzianką na nagraniu jest "THE CALL OF KTULU" całkowicie instrumentalny kawałek, który po raz kolejny pokazuje muzyczne zdolności Metallici. To natarczywy kawałek, który wznosi się i opada, kończąc się niesamowitym finałem.

RIDE THE LIGHTNING w całej swojej okazałości jest świetnym drugim albumem z mnóstwem piosenek, które do dziś są żywe, szczególnie jeśli chodzi o zespól jak i ich fanów, tych starych i tych nowych. Ten album stworzył obszar dla Metalliki w, którym może funkcjonować, łamać granice tego czego od heavy metalu wymaga fan i dodając dużą miarę kreatywności do swoich utworów. Lirycznie, uwydatnia on potencjał zespołu i jest krokiem naprzód w porównaniu do KILL EM ALL.



Marcin Frąś
Overkill.pl


Waszym zdaniem
komentarzy: 42
Tylko zalogowani użytkownicy mogą dodawać komentarze.
OVERKILL.pl © 2000 - 2024
KOD: Marcin Nowak